środa, 6 marca 2019

KIEDY PAN PIECHO GRYZIE Brian Conaghan


Kiedy zobaczyłam zapowiedź książki Briana Conaghana, byłam pewna, że to tytuł dla mnie. „Kiedy pan piecho gryzie” to opowieść o nastolatku z zespołem Touretta, co z punktu widzenia nauczyciela dzieciaków ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, było świetną okazją do spojrzenia na świat oczami moich uczniów właśnie.


I tak  było. Nie zawiodłam się absolutnie. Może fabuła nie była w żaden sposób zaskakująca i łatwo było przewidzieć rozwój sytuacji oraz zakończenie historii, ale absolutnie mi to nie przeszkadzało. Sama narracja była na tyle zabawna, a postać chłopaka tak dobrze wykreowana, że z przyjemnością siegałam po tę książkę.

Dylan Mint podejrzewa, że wkrótce umrze, a przed śmiercią chce zmienić otaczający go świat. Swego przyjaciela, Pakistańczyka, chce uchronić przed rasistowskimi atakami ze strony rówieśników. Ojca sprowadzić do domu ze strefy wojny. A samemu posmakować „miłości”. Jak mu idzie? To już trzeba przeczytać samemu.

Co mi podobało się najbardziej? Poczucie humoru, błyskotliwość, dystans i samoakceptacja głównego bohatera. Autor książki świetnie pokazuje świat oczami nastolatka z problemami. Dylan wie, że jest inny w oczach „normalnych” , którzy się z niego śmieją. Sam uważa, że nie pasuje do szkoły dla „spazmatyków” i okrutnie nie lubi być traktowany właśnie jakby był „inny”. On tak samo, a może i bardziej,  pragnie równego traktowania, przede wszystkim właściwego dla swego wieku. Pragnie bliskich relacji, przyjaźni i miłości.  Jest bystry, grzeczny i dobrze wychowany. Przekleństwa, które wychodzą z jego ust są wynikiem tylko i wyłącznie jego choroby. 

Moje dzieciaki w szkole są nieco młodsze, ale dokładnie tak samo jak Dylan patrzą na świat. To właśnie od osób ze specjalnymi potrzebami moglibyśmy uczyć się wrażliwości, niezgody na nierówność społeczną i samoakceptacji.

Książkę Conaghana z całego serca polecam. Ubawicie się i jeszcze zostaniecie zmuszeni do refleksji. Czego chcieć więcej?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz